


Messenger - nowy monosynth Moog
Dziedzictwo genialnego konstruktora, Roberta Mooga, pozostaje żywe i przynosi nam coraz to nowsze, ciekawe propozycje. Jedną z nich, najświeższą, jest Messenger, przedstawiony światu muzycznemu podczas imprezy Superbooth 2025 w Berlinie.
Messenger to kolejny instrument marki Moog, odwołujący się do rodziny monosynthów, czyli analogowych syntezatorów monofonicznych, takich jak Minimoog Model D, Voyager, Grandmother czy Further 37. Przed konstruktorami postawiono zadanie stworzenia instrumentu, który będzie zachowywał rozpoznawalny charakter brzmieniowy wcześniejszych modeli, ale uzupełniony zostanie nowoczesnymi dodatkami i funkcjami.
Fundament dla generowanych dźwięków stanowią tu dwa sterowane napięciem oscylatory z płynnie zmienianymi przebiegami i unikatowymi hybrydowymi układami wavefoldingu, oferujące możliwości syntezy FM. Towarzyszący im suboscylator pozwala natomiast na uzyskiwanie bardzo głęboko brzmiących basów.
Messenger daje nam do dyspozycji dwie zapętlane obwiednie ADSR z możliwością wielokrotnego wyzwalania, a oprócz tego dwa oscylatory LFO — jeden oferuje możliwość zmiany kształtu przebiegu, drugi pracuje z przebiegiem trójkątnym i jest powiązany z pokrętłem modulacji. Zapewniają one szerokie możliwości modulacyjne w zakresie kształtowania brzmienia. Nie można też nie wspomnieć o pokładowym arpeggiatorze i 64-krokowym sekwencerze. Pierwszy oferuje szereg trybów pracy do wyboru, drugi zaś pozwala użyć funkcji generatywnej, bazującej na prawdopodobieństwie.
Na pokładzie rasowego Mooga nie mogło, rzecz jasna, zabraknąć elementu tak charakterystycznego, jak filtr drabinkowy. Już we wcześniejszych konstrukcjach został on znacząco zmodyfikowany względem oryginalnego projektu, a teraz wzbogacono go jeszcze bardziej, wyposażając np. w układ kompensacji, którego zadaniem jest zachowanie energii w najniższym paśmie przy wysokich wartościach rezonansu.
Nowy instrument Mooga oferuje 32-klawiszowy, półważony manuał, z pełnowymiarowymi klawiszami reagującymi na siłę uderzenia i docisku. W zupełności wystarczy do pracy zarówno na scenie, jak i w studiu. Dzięki obecności sześciu złącz sterowania CV, wejść dla pedałów ekspresji i sustain, a także wlotu audio do filtru i wejściu/wyjściu MIDI na standardowych złączach DIN-5 oraz USB-C, Messenger może stanowić centrum zarządzania całkiem sporą konfiguracją sprzętową.
Nowy Moog trafi na półki sklepowe już w czerwcu, a kosztować ma około 900 dolarów.
Dystrybucja w Polsce:
Pon - Pt: 09:00 - 17:00