Najważniejsze w jazzie to granie z innymi - wywiad z Chrisem Bottim!

23 marca 2011
23 marca 2011 15:52

Chris Botti

Na miesiąc przed gdańskim koncertem udało nam się porozmawiać z Chrisem Bottim - rozchwytywanym jazzowym trębaczem, uznanym przez magazyn People za jednego z 50 najpiękniejszych ludzi świata, znanym również ze współpracy z samym Stingiem.

[img:1]

Marcin Rutkowski: Witaj, Chris!

Chris Botti: Hello, Poland!

MR: Chris, u mnie zegarek pokazuje niespełna 9 rano. Gdziekolwiek aktualnie się znajdujesz, która jest u Ciebie godzina?

CB: Aktualnie zbliża się 1.00 w nocy. Jestem w Los Angeles, gdzie jest piękna pogoda, ciepła, bezchmurna noc…

MR: Zazdroszczę… Ale żeby nie było Ci za dobrze, to wkrótce przyjeżdżasz do Polski. Byłeś już u nas kilkukrotnie…

CB: Tak, ale ja się bardzo cieszę, że wkrótce będę w Polsce. W wielu wywiadach przyznałem, że najlepsza publiczność jest właśnie u was. Publiczność, która rozumie muzykę i posiada dużą wiedzę na jej temat. Fani wiedzą kto jest kto, kto z kim gra, na jakim albumie, jakie utwory, w jakim zespole. Polscy fani naprawdę bardzo dobrze znają temat. Poza tym w Polsce zawsze spotykamy się z niezwykle ciepłym odbiorem zarówno muzyki jak i nas samych. Czuć to zaangażowanie. I to najwspanialsze uczucie dla muzyka spotyka nas właśnie w Polsce. Pierwszy raz zauważyłem to kiedy przyjechałem do was wraz ze Stingiem, jako członek jego zespołu, a potem za każdym razem kiedy grałem w Polsce materiał solowy.

MR: W 2008 roku zaśpiewała z Tobą podczas koncertu w Sopocie Anna Maria Jopek. Jak wspominasz ten występ i ją samą?

CB: Annę poznałem jakiś czas wcześniej w Warszawie. Potem był właśnie ten koncert o którym wspomniałeś, kiedy zagraliśmy „My Funny Valentine”, ale poza tym zrobiliśmy jeszcze kilka innych rzeczy wspólnie. Jest wspaniałą osobą i rewelacyjną artystką.

MR: „My Funny Valentine” to dość istotny dla Ciebie utwór. Czy to nie przez tą kompozycję podjąłeś plany zostania muzykiem jazzowym?

CB: Cóż, usłyszałem Milesa Davisa grającego ten utwór, kiedy miałem dwanaście lat. To było nagranie z Herbie Hancockiem. Usłyszałem to wspaniałe brzmienie trąbki Milesa i pomyślałem „Chcę to robić, chcę grać na trąbce do końca życia”. Naprawdę tak pomyślałem! Co ciekawe, w zeszłym miesiącu spotkał mnie ogromny zaszczyt, kiedy poproszono mnie abym wystąpił w Białym Domu przed kilkoma żyjącymi Prezydentami Stanów Zjednoczonych. Był tam Obama, Clinton, Carter, kilku innych znakomitych gości. Podczas tego występu poproszono mnie abym zagrał właśnie „My Funny Valentine” właśnie z Herbie Hancockiem. Więc dane mi było przeżyć, wziąć udział w tym, co spowodowało, że zająłem się muzyką. Herbie Hancock i Miles Davis na początku, Herbie Hancock i ja teraz. Takie małe spełnienie marzeń.

MR: Miles Davis to jedna z Twoich inspiracji. A co powiesz na temat Tomasza Stańko czy innych polskich muzyków?

CB: Jest fantastyczny! Jest po prostu świetny, uwielbiam jego grę! A jeśli chodzi o innych to pierwszy do głowy przychodzi mi, co prawda od dawna nieżyjący Chopin. Niedawno zresztą miałem okazję dokonać nagrania jednego z dzieł Chopina dla Universal Records w Polsce. Czekam aż ten materiał się ukaże.

MR: Wymienię za chwilę cztery osoby, które miał znaczący wpływ na Twoją muzyczną karierę, a potem poproszę Cię o komentarz. Twoja matka, Miles Davis, Paul Simon, Sting.

CB: Wszystko się zgadza, choć może moja matka nie miała aż takiego bezpośredniego wpływu. Natomiast Sting… Dzięki niemu tak naprawdę zaczęła się moja poważna kariera. Sting jest jak mój starszy brat. Z nim przeżyłem największe uniesienia w mojej muzycznej historii, rzeczy, z których jestem najbardziej dumny. Współpraca z nim była jak otwarcie drzwi na wielki, muzyczny świat. Jest on wspaniałą osobą i wiele mu zawdzięczam.

MR: A jeśli się cofniemy w czasie… Paul Simon?

CB: Paul to facet, dzięki któremu przeżyłem pierwszy poważny przełom w karierze. Wtedy to było coś! Kiedy byłem jeszcze młodym chłopakiem, dostałem dzięki niemu szansę podróżowania po całym świecie, grania z takimi muzykami jak Michael Becker, Steve Gadd czy inni rewelacyjni artyści w zespole Paula Simona. Ale wtedy jeszcze nie byłem solowym muzykiem, byłem tylko członkiem zespołu, dlatego nasza współpraca bazowała na innej relacji niż współpraca ze Stingiem.

MR: Dziś natomiast jesteś artystą solowym, jednym z topowych trębaczy na świecie, jednym z najpopularniejszych jazzmanów. Czy uważasz się za szczęściarza? [oryg. - lucky]

CB: O mój Boże! Oczywiście! (śmiech) Podróżuję po świecie, odwiedzam jego najodleglejsze zakątki po to, żeby grać swoją muzykę. Dziś jestem w Stanach, jutro mogę być np. w Polsce i grać. Jeżeli takie coś nie czyni ze mnie szczęściarza to nie wiem co innego by mogło… To największe spełnienie, kiedy odwiedzam odległy kraj, ludzie przychodzą na koncert, płaca pieniądze, nierzadko niemałe, ale potem mówią, że było warto. Podchodzą do mnie i mówią, ile dla nich znaczy ten koncert, ile znaczy moja muzyka. Szczęście? To za mało powiedziane! [oryg. – Luck… It is very much of an understatement.]

MR: A czy patrząc na przebieg Twojej kariery możesz stwierdzić, że miałeś trochę szczęścia? Że ułożyło się tak a nie inaczej, że spotkałeś tych a nie innych ludzi. Czy może to była zasługa ciężkiej pracy?

CB: Myślę, że zawsze byłem ambitny, potrafiłem się poświęcić. Mogę być szczęściarzem, tak jak to określiłem, ale szczerze mówiąc nie znam za dużo muzyków, którzy pracują tak ciężko jak ja i mój zespół. Na pewno najlepsza jest kombinacja tych dwóch rzeczy – szczęścia i ciężkiej pracy. Bo musisz mieć trochę szczęścia w życiu, zwłaszcza jeśli chodzi o karierę w świecie rozrywki. Ale niestety, zbyt często spotykałem na swojej drodze muzyków, świetnych artystów, którzy zaniedbali swoją karierę nie popychając jej na odpowiednie tory. Zaniedbali karierę, zaniedbali fanów, po czym wszystko się rozsypało. Nie można liczyć tylko na szczęście w życiu. Wiem co jest ważne i myślę, że wiem jak prowadzić swoją karierę, po jakich ścieżkach. A przynajmniej mam taką nadzieję…

MR: Na to wygląda. Ale jako topowy muzyk jazzowy preferujesz współpracę z innymi jako członek zespołu, czy może wolisz realizować się jako solista albo lider?

CB: To co jest w jazzie najważniejsze, bez czego jazz chyba nie może istnieć to granie z innymi. Zresztą nie tylko jazzie tak jest, bo to się tyczy różnych rodzajów muzyki - rocka, klasycznej. Jestem zadowolony z tego co mam teraz, kiedy, owszem współpracuję z innymi, ale sam jestem siłą napędową projektu. To chyba najlepsza opcja, kiedy twoje nazwisko jest silną marką, jesteś muzykiem solowym, który może wybierać z kim zagra.

MR: Czyli lubisz być doceniany za swoje osiągnięcia? Jako członek zespołu nie zbierasz całego należnego uznania?

CB: Tak, można to tak ująć. Wielu znakomitych muzyków nie chce podejmować trudu związanego z karierą solową. Jesteś wtedy na czele, odpowiadasz za wzloty i upadki, jesteś motorem projektu. Jako członek zespołu pozostajesz niejako w cieniu i niektórym to odpowiada. Ja zawsze chciałem być frontmanem, dążyłem do tego. A niełatwo jest zostać liderem grając na trąbce, uwierz mi.

[img:2]

MR: Jako muzyk dzielisz się sztuką z ludźmi. Ale jakiś czas temu znalazłeś inny sposób – byłeś prezenterem radiowym.

CB: Tak, ale już tego nie robię od jakichś trzech lat. Nie znajdowałem czasu na tego typu rzeczy, a nie dawało mi to aż takiej satysfakcji, żebym mógł poświęcić część grania. Chcę utrzymać to na prostej zasadzie – gram, komponuję, nagrywam, koncertuję. Wszystko inne to rzeczy poboczne.

MR: No właśnie, komponujesz. Ennio Morricone zaczynał od gry na trąbce, a obecnie jest jednym z najbardziej uznanych kompozytorów na świecie, zwłaszcza w temacie muzyki filmowej. Widzisz siebie jako przede wszystkim kompozytora?

CB: Myślę, że moją siłą napędową jest granie na instrumencie, granie na trąbce. A jeżeli chodzi o komponowanie to nigdy w życiu nie umieściłbym się w tej samej lidze co Ennio Morricone. Brałem udział w nagraniu kilku jego dzieł. To są genialne utwory, po prostu piękne! Ale sam siebie nie widzę jako kompozytora, bo ja po prostu kocham grać. I to jest to co mnie wyróżnia, dźwięk mojej trąbki.

MR: Więc Twoja muzyka wypływa z serca, z duszy czy może raczej z głowy?

CB: To zależy (śmiech). Najlepiej byłoby gdyby muzyka szła prosto z serca, była w pełni emocjonalna. Stamtąd przecież wychodzi to co w muzyce najlepsze. Ale czasami musisz użyć głowy, rozumu. Trzeba być skupionym, pewne rzeczy przemyśleć. Czasem są takie momenty, kiedy jesteś superkreatywny, piszesz album w dwa dni i wszystko płynie z serca. Ale jeśli gra się długo to następuje pewne przewartościowanie. Zaczynasz więcej czasu spędzać na powtarzaniu partii w nieskończoność, skupianiu się na liniach melodycznych, harmoniach, tempie. Ale wszystko to robisz po to, aby w pewnej chwili zrodziła się odrobina magii, którą obrócisz w pomysł.

MR: Jednak czasem powstają takie dyskusje odnośnie matematycznej strony muzyki albo pójściu na żywioł, tzw. go with the flow…

CB: Tak, zgadza się, ale dla mnie jako trębacza ważne jest przede wszystkim brzmienie, które osiągnę, kiedy instrument rezonuje wraz z całym moim ciałem. To jest ważniejsze niż nuta, tempo, metrum czy cokolwiek innego. To jest piękno, które rodzi się z dźwiękiem. I zdecydowanie jest to bardziej ta emocjonalna sfera niż ta matematyczna.

Znam wielu muzyków, którzy podchodzą do muzyki w sposób analityczny. Ale jak się tego słucha to czuć, że nie ma w tym człowieka, nie ma emocji, poświęcenia, pasji. Nie tego szukam w muzyce. Kiedy na przykład słucham gry Yo-Yo Ma (wiolonczelista chińskiego pochodzenia) to jak hipnoza. Nie zastanawiam się wówczas czy ten bemol to tam celowo zagrał i czy tempo to dokładnie tak jak w nutach. Nie interesuje mnie to, po prostu odpływam.

MR: Jakby Cię młody muzyk zapytał „Chris, co robić, żeby być świetnym muzykiem?” to co byś odpowiedział? Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć?

CB: (śmiech) Tak, ćwiczenia są ważne, ale przede wszystkim musisz znaleźć sposób, żeby polubić ćwiczenia. Dzisiaj jest wiele rzeczy, które odwracają uwagę od grania i może jest to nieco trudniejsze niż kiedyś. Ale jeśli już ćwiczenie skal sprawia przyjemność to powinno być dobrze. Bo jeśli nie, jeśli to traktujesz jako ciężar to musisz się przygotować na to, że będziesz się męczył przez tygodnie, miesiące, lata, dekady…

MR: A czy otwartość na inne gatunki muzyczne pomaga? Na przykład krąży plotka, że jesteś fanem Marylina Mansona…

CB: Słucham?! Powiedziałeś Marylin Manson?

MR: Tak powiedziałem. Pojawia się taka informacja w kilku miejscach.

CB: Dziwne, ale często właśnie w Polsce ludzie pytają mnie o Mansona. Wiesz, nie jestem fanem. Znam, ale jakoś szczególnie się nie interesuję jego twórczością. Uwielbiam Petera Gabriela, U2, słucham Genesis i wielu rewelacyjnych kapel rockowych, ale Marylin Manson raczej do nich nie należy.

MR: A wracając do otwartości na inne gatunki… Czy uważasz, że słuchanie różnych gatunków pozwala lepiej zrozumieć muzykę jako całość? Na przykład elementy rocka, hip-hopu czy jakiegokolwiek innego stylu…

CB: Niekoniecznie. Myślę, że obycie z różnymi gatunkami wcale nie sprawia, że jest się lepszym. Mnie to po prostu sprawia przyjemność, lubię posłuchać tej endemicznej prostoty rocka, tej surowości, ale również tych uniesień i energii z nich płynącej, której przecież w rocku pełno. Jak choćby U2, których dane mi było widzieć podczas koncertu. To świetni wykonawcy, robiący genialny show. Ale hip-hop… Do tej muzyki raczej nie sięgam… Wiem kto to jest Eminem i potrafię powiedzieć czym się różni od innych wykonawców, ale ta wiedza mi wystarczy.

MR: Chris, dziękuję bardzo za rozmowę. Do zobaczenia w Polsce!

CB: Dziękuję bardzo, już nie mogę się doczekać.

 


 

An Evening With Chris Botti
29 kwietnia 2011, godz. 20.00
ERGO ARENA Gdańsk/ Sopot

 

Bilety w cenie 200 zł, 150 zł i 100 zł do nabycia w Bałtyckiej Agencji Artystycznej BART (ul. Kościuszki 61, 81-703 Sopot, tel. 58 5558451/52) oraz w systemie Ticket Online www.ticketonline.pl

 

Tego nie można przegapić!

[img:3]

Pozostałe wywiady
"Gigantyczne" zmagania z nagłośnieniem Junior Eurowizja 2022 Jak nagłośnić tak duży festiwal jak Eurowizja Junior i to jeszcze 5000 km od Polski? Zapraszamy do wywiadu z Jerzym Taborowskim - szefem agencji LETUS GigantSound, który ujawnia szczegóły tej "gigantycznej" operacji. Dobre praktyki w masteringu? Posłuchaj eksperta: Magdalena Piotrowska W dzisiejszym odcinku usłyszymy o dobrych zasadach, jakimi warto kierować się w pracy masteringowca. Prosto z Soundedit Magdalena Piotrowska dzieli się swoim doświadczeniem, które zdobywała latami m.in od takich inżynierów masteringu jak... Cała prawda o De Mono wg Marka Kościkiewicza (premiera) Marek Kościkiewicz to artysta, o którym można śmiało napisać „człowiek orkiestra”. Założyciel i pierwszy lider zespołu De Mono. Autor muzyki i tekstów do największych hitów tej, zasłużonej dla polskiej muzyki, formacji. Co to jest Mastering? Kto to jest Grzegorz Piwkowski? Grzegorz Piwkowski nie powinien być postacią anonimową dla nikogo, kto choć trochę interesuje się gałęzią branży proaudio, jaką jest mastering. Obecny na rynku od niemal 30 lat, wielokrotnie nagradzany złotymi i platynowymi płytami... Gra i trąbi zespół Kombi - i to już 45 lat! Zespół Kombi świętuje w tym roku 45-lecie swego istnienia. Jednym z głównych punktów obchodów tej rocznicy będzie nowy album grupy „Minerał życia”, którego premiera będzie mieć miejsce 26 listopada. Podczas rozmowy z Sławomirem Łosowskim... Człowiek, którego należy mieć na radarze... Marek Walaszek - wystarczy spojrzeć na listę dotychczasowych jego osiągnięć, by odnieść wrażenie, iż jest on osobą sięgającą po sukces naprawdę wysoko. Wielokrotnie nagradzany złotem oraz platyną zarówno za produkcje muzyczne, jak i... Tworzysz muzykę? Posłuchaj eksperta Wojtek Olszak należy do osób, których słucha się z nieskrywaną ciekawością. Jest kompozytorem, realizatorem nagrań, właścicielem studia Woobie Doobie i producentem muzycznym w jednym. Spod jego "ucha" powstało wiele multiplatynowych... Video wywiad z założycielami firmy Polsound na 30-lecie działalności Wywiad z ojcami założycielami firmy Polsound-Wojciechem Puczyńskim i Jackiem Karałowem, która obchodzi 30 lecie swojej działalności. Była to doskonała okazja do poznania polskich realiów lat 80-tych. Zapraszam na wywiad
Copyright © INFOMUSIC 2018
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz