Test: Monitory studyjne Adam Audio A4V

Monitory studyjne ADAM AUDIO A4V – to najmniejsze monitory z najnowszej odsłony serii A. Seria A została wyposażona w wiele innowacyjnych technologii oraz mocno zmieniona względem poprzedników. Użyto nowych materiałów, ciekawych konstrukcji, a w połączeniu z dedykowaną aplikacją Sonarworks, do kalibracji akustycznej, monitory nabierają zupełnie nowej jakości, ale o tym za chwilę. 

Podczas testów mieliśmy na względzie fakt, że są to „entry level” monitory o dwudrożnej konstrukcji z 4 calowym wooferem. Uwzględniliśmy również ich cenę oraz fakt, że taka wielkość głośnika wymaga pewnych kompromisów. Testy przeprowadziliśmy w 3 pomieszczeniach m.in. w profesjonalnym studio Kosa Buena, w studiu Akademii Realizacji Dźwięku, a także w różnej konfiguracji – horyzontalnie oraz wertykalnie.

Zapraszamy do recenzji Adam Audio A4V

Spis tresci:

• Dla kogo Monitory Adam Audio A4V będą najlepsze?
• Ocena brzmienia
• SoundID Reference w DSP
• aplikacja do pełnopasmowej korekcji pasma PEQ głośnika
• Podsumowanie i ocena 

Dla kogo monitory?

Naszym zdaniem monitory te przeznaczone są przede wszystkim dla producentów, beatmaker’ów, aranżerów, kompozytorów, muzyków, a w szczególności dla osób, które często podróżują i lubią tworzyć poza studiem. 

Pierwsza ocena: Brzmienie bez korekcji

Oceniając brzmienie musimy mieć na uwadze ich cenę, wielkość oraz ograniczenia konstrukcyjne. Zacznijmy od panoramy: głośniki zdecydowanie nie grają szeroko, co jest sporą wadą. Troszkę lepsze obrazowanie otrzymujemy w pozycji horyzontalnej, ale dalej daleko im do ideału. Porównując chociażby z Yamaha NS-10 po przełączeniu na Adamy – dźwięk wyraźnie zawęża się.

Monitory są naprawdę bardzo głośne i dynamicznie jak na 4 cale. A4V posiadają BARDZO dużo niskich częstotliwości, dominują one znacząco – do tego stopnia, że przy dłuższej pracy może być to nieco męczące. Nawet po zastosowaniu maksymalnego podcięcia, dalej niskie częstotliwości są nadmiernie wyeksponowane. Sprawia to, że ciężko o separację instrumentów, czy należytą prezencję – zwłaszcza jeżeli mamy mocno skompresowany materiał i dużo instrumentów w niskich pasmach. 

Monitory porównaliśmy z A77X oraz S2V i tylko te monitory wykazywały tak wyeksponowany dół. Wysokie częstotliwości również nie są bardzo precyzyjne, co słychać na sybilantach. Trochę brakuje w tym paśmie szczegółowości i rozdzielczości. Wiele elementów nie jest dobrze słyszalnych jak np. wokale pomocnicze, a także pogłosy na wokalu. W porównaniu do NS-10 wszystkie te elementy można było spokojnie rozróżnić, nie mówiąc już o dużych monitorach wysokiej klasy.

Wiemy, że stworzenie tak małych głośników jest zadaniem niezwykle trudnym i mimo wszystkich mankamentów trzeba im wiele wybaczyć, a przecież nie powiedzieliśmy jeszcze o najważniejszym…

Korekcja

Jeżeli powiem, że większość powyższych wad, które opisaliśmy w części „brzmienie” możecie opanować - będziecie zaskoczeni? 

Monitory te współpracują z firmą Sonarworks i posiadają możliwość uruchomienia oprogramowania SoundID Reference w DSP głośnika, czyli cała korekcja odbywa się wewnątrz monitora, UWAGA, co ważne! Bez stosowania wtyczek w programie DAW. Daje to olbrzymie możliwości użycia tego monitora w naprawdę wielu miejscach i konfiguracjach. Czy to w pokoju hotelowym, czy małym domowym studio nagrań – z zastosowaniem korekcji możemy naprawdę sprawić, że te monitory zaczną brzmieć dobrze w wielu sytuacjach odsłuchowych.

Regulacja głośników z pozycji komputera czy przełącznikami na samych głośnikach powoduje, że jesteśmy w stanie dopasować brzmienie do naszych warunków akustycznych. Ale uwierzcie mi, że układ sił zmienia się, gdy zastosujemy mikrofon pomiarowy i przez aplikację Sonarworks zrobimy adaptację akustyczną naszego pomieszczenia odsłuchowego.  

Cała procedura pomiaru wymaga trochę czasu, ale nie jest on stracony. Aplikacja Sonarworks prowadzi nas przez procedurę kalibracji w czytelny, przyjazny sposób - a po skończonych pomiarach i zapisaniu pliku wynikowego - możemy przejść do aplikacji Adam Audio i zaimportować ustawienia.

Test z zastosowaniem Sonarworks SoundID uważam za kluczowy!

Tak jak na samym początku podchodziliśmy sceptycznie do tego modelu, to już po korekcji jest bardzo dobrze! 

Pierwsze rzuciło się w uszy to, że odsłuch się uporządkował i nie ma już bałaganu w całym paśmie. Głośniki stały się bardziej przyjazne i dające się lubić, a nawet zostać na dłużej. Wiem, że odsłuch powinien grać tak już na wstępie, ale zaryzykuje stwierdzenie, że taki był zamysł konstruktorów - ten model został stworzy jako narzędzie, które trzeba przystosować do warunków w jakich będzie pracować. 

(Testy korekcji zostały przeprowadzone w pracowni Akademii Realizacji Dźwięku w Jaworznie).

Podsumowanie i nasza opinia 

Producent poprzez oprogramowanie „A control” oferuje pełno-parametryczną korekcję pasma PEQ, zdalne sterowanie w czasie rzeczywistym oraz integrację z oprogramowaniem Sonaworks SoundID Reference w celu kalibracji głośników. Samo podłączenie nie przysparza wielu problemów, ale trzeba być w posiadaniu routera oraz dodatkowych kabli ethernet. 

Możliwość korekcji akustyki do pomieszczenia jest ich wielką zaletą - jak również niewielkie gabaryty pozwalają na ich mobilność i wykorzystanie w niemal każdych warunkach.

Widać że producent wpasowuje się w nowoczesne trendy technologiczne i stosuje bardzo innowacyjne rozwiązania. We wcześniejszych dekadach nikt by nie pomyślał chociażby o podłączaniu głośniów do sieci Ethernetowej - korekcję brzmienia, czy poziom wzmocnienia regulowano dawniej poprzez urządzenia przed głośnikami.

Sterowanie odbywa się poprzez port RJ-45. Ze względu na zmniejszenie ilości przewodów brakuje możliwości podłączenia poprzez Wi-Fi lub inny protokół bezprzewodowy, tak jak w przypadku systemów Yamaha.

 Monitory te są świetnym narzędziem, które pozwala pracować w wielu miejscach oraz w wielu sytuacjach odsłuchowych. Możemy zabrać je w podróż, pracować w hotelu, czy jakimkolwiek innym miejscu poza studiem. Integrując je z Sonarwoksem możemy poprawić znacząco brzmienie w pomieszczeniu, co sprawi, że zabrzmią one na pewno lepiej niż inne 4 calowe głośniki wstawione do tego samego pomieszczenia.

Współautor testu: Jakub Wielgus (asystent Kosa Buena Studio) 

Podczas odsłuchów w Akademia Realizacji Dźwięku

Specyfikacja techniczna:

• Przetwornik wysokotonowy: obrotowy głośnik wysokotonowy X-ART + falowód HPS
• Przetwornik niskotonowy: 1 × 4″ MLM z cewką 25 mm / 1″
• Pasmo przenoszenia (-6 dB): 53 Hz – 42 kHz
• Maksymalny poziom ciśnienia akustycznego (SPL) dla pojedynczego głośnika w odległości 1 m: 100 dB
• Przetwornik A/C: 24-bitowy
• Wewnętrzna częstotliwość próbkowania: 96 kHz
• Moc wzmacniacza (RMS): 110 W (głośnik niskotonowy) + 20 W (głośnik wysokotonowy)
• Częstotliwość zwrotnicy: 3.0 kHz
• Moc znamionowa: maksymalnie 300 W
• Wejście analogowe (symetryczne): 1 × XLR
• Wejście analogowe (niesymetryczne): 1 × RCA
• Waga netto: 5.8 kg
• Waga brutto: 7.3 kg
• Wymiary obudowy (wysokość x szerokość x głębokość): 268 × 158 × 220 mm
• Napięcie wejściowe AC: 100 – 240 V, 50/60 Hz