Lindell Audio Lin2A – Nowe wcielenie klasyka
Miłośnicy, czy raczej konsumenci, muzyki popularnej zazwyczaj nie wchodzą w szczegóły techniczne nagrań, których słuchają. Nie interesuje ich specjalnie to, jakiego sprzętu użyto podczas sesji nagraniowej tego czy innego albumu. Ale profesjonaliści wiedzą, że istnieją takie urządzenia studyjne, które znacznie mocniej, niż setki innych, odcisnęły swoje piętno na brzmieniu współczesnej muzyki. Jednym z takich klasyków jest lampowy LA-2A, czyli Leveling Amplifier.
„Na nasze” można byłoby to określenie przetłumaczyć jako wzmacniacz poziomujący albo wyrównujący, ale w polskiej nomenklaturze pro audio takiego określenia raczej się nie stosuje. Zamiast tego mówimy po prostu o kompresorach i limiterach. Oryginalny LA-2A powstał w połowie lat 60. ubiegłego stulecia, jako konstrukcja Jamesa F. Lawrence’a z firmy Teletronix, a swoją renomę – estymę wręcz – zawdzięcza specyficznemu oddziaływaniu na przetwarzany materiał dźwiękowy. Pozwala bowiem utrzymać w ryzach nawet bardzo mocny sygnał wejściowy, nie zniekształcając jego dynamicznego charakteru i nie wprowadzając zniekształceń harmonicznych.
Obsługa procesora jest przy tym bardzo prosta i sprowadza się do operowania dwoma pokrętłami (wzmocnienia i redukcji) oraz tyluż przełącznikami (trybu limiter/kompresor i pracy miernika). Jednak za tą prostotą kryje się bogata dusza. Nie dziwi więc fakt, że na przestrzeni lat wielu producentów podjęło próbę stworzenia własnej inkarnacji LA-2A, czyli „klona”. Dodajmy, że z różnym skutkiem.
Oryginalny projekt przejęła natomiast firma Universal Audio i w 2000 roku wprowadziła do sprzedaży LA-2A produkowany pod własną marką, jakkolwiek z zachowaniem logo Teletronix. Obecnie dostępne są też emulacje tego procesora pod postacią pluginów. Do grona naśladowców dołączyła właśnie działająca w Szwecji firma Lindell, przedstawiając światu Lin2A.
Aby wiernie odtworzyć działanie jakiegoś urządzenia, należy użyć identycznych, lub przynajmniej identycznie działających, elementów składowych. Teletronix LA-2A pracuje w oparciu o fotoelement o kryptonimie T4. To on decyduje o szybkości ataku i uwolnienia, a także współczynniku kompresji. Parametry te pozostają w ścisłym związku z charakterystyką przetwarzanego materiału. W miejsce oryginalnego T4 Szwedzi w swojej wersji zastosowali fotoelement Black Lion T4BLA Optocell. Sygnał wprowadzany i wyprowadzany jest symetrycznymi złączami TRS z transformatorami Cinemag. Zachowano zestaw pokręteł i przełączników, a nawet ich układ funkcjonalny na panelu czołowym. Podobnie jak w oryginale, miernik wychyłowy wskazuje głębokość wprowadzanej kompresją redukcji poziomu albo – zgodnie z ustawieniem przełącznika Meter Mode - poziomu wyjściowego względem punktu odniesienia +10 bądź +4. Wskazania miernika kalibruje się za pomocą pokrętła umiejscowionego z tyłu urządzenia.
Lindell Audio ma w swojej ofercie szereg bardzo udanych konstrukcji. Należy więc mieć nadzieję, że Lin2A, którego cena w Europie określona została na 929 euro, okaże się godnym następcą swego protoplasty.
Dystrybucja w Polsce:
Audiostacja
Pon - Pt: 09:00 - 17:00