
Pioneer Pro Audio wysłał głośnik w kosmos
Gdy Wielka Brytania zaczyna wychodzić z cienia pandemii koronawirusa, a jej pracownicy wracają do czegoś, co zbliża się do normalności, Pioneer Pro Audio postanowił uczcić tę okazję wykonując symboliczny gest, który wywoła uśmiech na twarzach wszystkich zmuszonych do pracy w domu w trudnych czasach.
Zdalne rozmowy, czy konferencje, odegrały kluczową rolę w utrzymaniu biznesu w bezprecedensowych czasach, ale także przysparzały problemów, np. w postaci powtarzających się pytań typu „Czy wszyscy mnie słyszycie?” i „Och, zgubiliśmy cię", co jest skrajnie irytujące.
W ogólnokrajowej ankiecie przeprowadzonej wśród 2000 dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii, którzy od początku pandemii pracowali w domu, zespół Pioneer Pro Audio odkrył, że najbardziej znienawidzonym wyrazem ze wszystkich w biuro-sypialniach i ogrodowych altankach podczas zamknięcia było „Jesteś wyciszony". Tak więc, podejmując odważny i niezwykły krok w imieniu zirytowanych chałupników na całym świecie, Pioneer Pro Audio postanowił na zawsze przenieść to zdanie w kosmos.
Firma nagrała frazę po angielsku, francusku, włosku, niemiecku i hiszpańsku, a następnie odtwarzała je w kółko w podróży w kosmos przez jeden ze swoich kultowych głośników XY-2. Zgodnie ze wszystkimi niezbędnymi przepisami, XY-2 został wystrzelony przy użyciu lżejszego od powietrza balonu gazowego z zatwierdzonego przez CAA miejsca startu w Sheffield, gdzie wzniósł się na wysokość ponad 30 000 metrów, przetrwawszy temperaturę minus 65 stopni Celsjusza.
Wraz z nabieraniem wysokości XY-2 i spadkiem ciśnienia powietrza dźwięk z głośnika stawał się coraz cichszy, aż do całkowitego wyciszenia komunikatu „Jesteś wyciszony…”. W szczycie lotu balon pękł, sprowadzając XY-2 na Ziemię z prędkością 250 mil na godzinę, zanim 2,5-godzinna podróż została spowolniona w końcowych etapach przez spadochron.
Dzięki śledzeniu trasy lotu przez zespół naziemny, po wylądowaniu głośnik został namierzony w pobliżu Retford, 35 mil od miejsca startu, nietknięty i pozornie w nie gorszym stanie, niż przed rozpoczęciem swojej kosmicznej przygody. Zakłada się, że miejsce pobytu irytującej frazy znajduje się gdzieś w kosmosie, ponieważ źródło Pioneer Pro Audio na ziemi radośnie potwierdziło, że XY-2 całkowicie milczał po swoim powrocie.