TEST Korg ZERO4 - Nie taki kosmos straszny
31 maja 2010,
11:54
Producent: KORG
Chyba pierwsze, co się rzuci każdemu na usta, kto ogląda zdjęcia miksera to: „ło Boże, ile gałek, jak ja się w tym połapię!!!”. Fakt – każdemu, to przyzwyczaił się do tradycyjnych „3xEQ+GAIN”, znanych z "małpo logicznych" konstrukcji innych mikserów, ilość: 9+2 gałki, switch, 2 przyciski i fader, wydaje się za dużo. I może się wydawać, że nie pomoże tu nawet podzielenie na dwie strefy kolorystyczne. Dodajmy do tego „dziwnie” rozwiązaną prawą stronę (sampler, multiEFX, suma), „dziwnie” rozwiązany panel przedni (zmienna charakterystyka EQ? Aż 11 typów?? WTF???) i mamy pełen obraz sytuacji. Znajomo wygląda tylko panel przyłączeniowy, choć i tutaj zdziwić może dodatkowa para wejść liniowych na każdym kanale, gniazda MIDI i FireWire... No to mamy kosmos.
Może Cię zaciekawić: