Nowa seria przenośnego aktywnego nagłośnienia LD Systems Maui G3
Jeśli jest wędrownym muzykiem, właścicielem firmy ogarniającej eventy, czy też wolnym strzelcem DJ-em, który musi mieć do dyspozycji jakiś sprzęt zdolny do odpowiednio głośnego grania, bezproblemowo mieszczący się w Twoim "kombiaku", bez ryzyka uszkodzenia zawieszenia, a na dodatek niekosztujący więcej od niego, a wręcz przeciwnie, musowo powinieneś zainteresować się tym, co ma dla Ciebie firma LD Systems. Kiedy zaczniesz przeglądać katalog produktów tej marki, koniecznie zwróć uwagę na systemy z serii Maui G3, bo to właśnie one mogą okazać się Twoim bingo! Znajdziesz tam kilka nowych, świeżych jak wiosenny szczypiorek, propozycji. Ale jeśli nie chce Ci się szukać, to czytaj dalej, cośmy tu dla Ciebie wysmażyli. Spróbujemy Cię do naszej tezy przekonać.
Skok jakościowy, wydajnościowy olbrzymi
Wedle zapewnień producenta, seria G3 to pod względem brzmieniowym naprawdę duży skok jakościowy względem poprzednika, G2. Oczywiście nie mamy powodów, by temu zaprzeczać, bo zmiany nie sprowadzają się do jakichś tam pozornych usprawnień czy zabiegów kosmetycznych, a opierają na całkowicie przeprojektowanych komponentach, zarówno jeśli chodzi o konstrukcję subwoofera i modułów szerokopasmowych, jak i pokładowej elektroniki. Do wyboru masz zatem dwa warianty – Maui 28 i 11 – biały lub czarny. Wypasik.
O ile subwoofery w serii G2 bazowały na dwóch głośnikach 8-calowych, o tyle w Maui 28 G3 zastąpiono je jednym 12-calowym z 3-calową cewką i 30-milimetrowym wychyleniem membrany. Przeprojektowano także port bass reflex. I nie ma opcji, żebyś tego manewru nie docenił. Basy bowiem stały się dzięki temu mocniejsze i pulchniejsze. W modelu 11 pozostało tak, jak było, czyli dwa woofery o średnicy 8 cali, choć i tu bass reflex poddano liftingowi. Dzięki temu dolna granica, do jakiej może zanurkować pasmo przetwarzania, przesunęła się do 37 Hz w modelu 28 i 39 Hz w 11.
Kardioida z marszu!
Jeśli lubisz przymłócić tak, że muzyka trzęsie trzewiami i portkami publiczności, a jednocześnie nie chciałbyś samemu się tymi dźwiękami zabić, warto abyś rozważył dokupienie dodatkowych subwooferów, co pozwoli – choć nie obliguje - na użycie ich w konfiguracji kardioidalnej. Dzięki temu poziom niskich częstotliwości za plecami zestawów zostanie zredukowany aż o 15 decybeli, a z przodu podskoczy o 3 dB. Mało tego, dzięki specyficznej konstrukcji „górek” system w zakresie średnicy pracuje jako kardioida, zapewniając 18-decybelowe tłumienie w paśmie od 100 Hz do 1 kHz także za kolumną szerokopasmową, i to z marszu, bez wydawania jakiejkolwiek dodatkowej kasiory! No, tak to można pracować!
Zmiany nastąpiły także – jako się rzekło – w konfiguracji słupków szerokopasmowych. W miejsce 16 przetworników o średnicy 3 cali w sekcji średniotonowej zastosowano 12 głośników 3.5-calowych (6 w wariancie Maui 11), zaś za przetwarzanie góry odpowiadają dwa takie same, jak w G2, gwizdki 1-calowe, ale tym razem zespolone z ugiętym falowodem, który zapewnia 30-stopniowe rozwarcie wiązki w pionie. W poziomie wynosi ono 120 stopni.
Zmian (na lepsze) jest sporo więcej, od tworzywa, jakim pokryte są elementy zestawu, począwszy, a na pokładowym DSP i interfejsie Bluetooth skończywszy. Nie chcemy już przynudzać, więc zaufaj nam i jak najszybciej odwiedź witrynę LD Systems.